
DEATH EATERS
HISTORIA KLANU DEATH EATERS!!!
ByĆa doĆÄ ciemna noc, jak co dzieĆ wracaĆem okrÄĆŒnÄ
drogÄ
do Ithan. MoĆŒliwoĆÄ spotkania herosa, jest zbyt silnÄ
pokusÄ
by siÄ jej oprzeÄ. Kiedy wyszedĆem z miasta szumowin [Eder] i przeszedĆem
zaledwie kilkaset metrów, napadĆa na mnie grupa bandytów. WĆród nich byĆ Herszt rozbójników, dwóch wojowników walczÄ
cych za pomocÄ
oburÄcznej broni i mag specjalizujÄ
cy siÄ
w alchemii. Nie szĆo mi dobrze, z trudnoĆciÄ
unikaĆem nadchodzÄ
cych, coraz silniejszych ciosów. Kiedy byĆem juĆŒ na tyle zmÄczony walkÄ
, ĆŒe postanowiĆem siÄ poddaÄ i oddaÄ Ćup
w rÄce bandytów, pojawiĆ siÄ zakapturzony paladyn, który z ĆatwoĆciÄ
pokonaĆ przeciwników. Na poczÄ
tku, miaĆem mieszane uczucia, co z tym faktem zrobiÄ. Po chwili zastanowienia
rzuciĆem siÄ w pogoĆ za odjeĆŒdĆŒajÄ
cym na koniu rycerzu. Po wielu dniach wÄdrówki, przez nieznane szlaki Margonem, wreszcie poznany wczeĆniej paladyn, widzÄ
c mojÄ
determinacjÄ
pozwoliĆ mi zostaÄ swoim giermkiem. Z upĆywem czasu, poznaliĆmy wielu kompanów i znaczÄ
co zyskaliĆmy w silÄ. Czy mamy jakiĆ cel podróĆŒy? Wszyscy chcemy staÄ siÄ jak najsilniejsi.
I stawiaÄ czoĆa, coraz to nowym wyzwaniom i pĆynÄ
cym od napotkanych ludzi natĆokiem zadaĆ. DziĆ, kiedy nasz klan jest o tyle rozbudowany, ĆŒe zasiadamy do stworzonej przez nas
inicjatywy okrÄ
gĆego stoĆu, gdzie dyskutuje siÄ na tematy, zagraĆŒajÄ
ce ĆŒyciu zwykĆym cywilom lub nie doĆwiadczonym wojownikom, wspominamy przy dobrym piwie
od Karczmarza Anborna dawne czasy. Loty które zdobyliĆmy, przeciwników których pokonaliĆmy to wszystko stanowi nas -
Death Eaters